czwartek, 9 kwietnia 2015

Jeszcze tylko rok te słowa krążą w mojej głowie już od jakiegoś czasu, wszystko powoli a raczej w ślimaczym tempie zbliża się ku końcowi. To będą moje ostatnie beztroskie wakacje. Ostatnie wakacje po których czeka mnie jeszcze rozpoczęcie roku a potem ten cały kocioł związany z maturą i ostatnim egzaminem zawodowym. Ale przecież to przetrwamy, przecież nikt nie ma lekko. Trzeba wziąć się za siebie i spojrzeć przyszłości w oczy. Życie przecież nie jest bajką, nie da się pstryknąć palcami i przywołać wróżki, która spełni wszystkie nasze marzenia. A moje nie są zbyt wygórowane, chciałabym tylko żyć ze świadomością, że jestem przygotowana na ten cały kocioł, który mnie czeka. Być pewna, że poradzę sobie z 3 letnim materiałem z biologii w ciągu 7 miesięcy. Wierzyć, że Matematyka nie powali mnie na kolana tak jak zawsze i że po prostu wszystko uda się zdać.
A potem tylko znalezienie pracy, spakowanie walizek i jazda w dorosłe samotne życie. Chciałabym, żeby moim największym problemem było to czy wybrać Gdynię, Wrocław czy Toruń.
Roczniku 96 spinamy pośladki i ruszamy ku ostatnim miesiącom w szkolnych murach.
BĘDZIE DOBRZE, BO MUSI BYĆ DOBRZE !!!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz